fbpx

Bliskie relacje, Blog, ddd, porady, przemoc, psychologia, terapia dda, terapia par, terapia współuzależnienie

Czym różni się agresja od przemocy w związku? Praktyczny przewodnik o bezpieczeństwie

terapia dda warszawa

 

Czym różni się agresja od przemocy w związku? Jak rozpoznać granicę i zadbać o bezpieczeństwo

W języku potocznym słowa „agresja” i „przemoc” często używane są zamiennie. Mówimy, że „w domu jest przemoc”, mając na myśli każdą ostrzejszą kłótnię, podniesiony głos czy impulsywne słowa. Tymczasem w psychoterapii, w pracy z parami i w obszarze przemocy domowej, to dwa różne zjawiska. Ta różnica decyduje o tym, czy można prowadzić terapię pary, czy najpierw trzeba zadbać o bezpieczeństwo osoby pokrzywdzonej i zaproponować inne formy pomocy.

Rozróżnienie agresji i przemocy jest szczególnie ważne dla osób, które wychowały się w trudnych domach. Dorosłe dzieci z rodzin dysfunkcyjnych, po doświadczeniu chaosu, krzyku i upokorzeń, często nie mają wewnętrznego „punktu odniesienia”, co jest jeszcze trudną, ale równorzędną wymianą w związku, a co już jest relacją przemocową. Wtedy wsparciem może być terapia DDA/DDD, która pomaga nazwać i uporządkować doświadczenia z dzieciństwa.

Ten tekst pomoże Ci zrozumieć, kiedy masz do czynienia z agresją w konflikcie partnerskim, a kiedy mówimy już o przemocy w związku. Znajdziesz tu też mini-quiz, który może być punktem wyjścia do refleksji nad własną sytuacją.

Agresja czy przemoc – dlaczego to nie to samo?

Agresja to silne, często gwałtowne zachowania, które pojawiają się zwykle w sytuacji napięcia, frustracji, zranienia. Może nią być podniesiony głos, ostre słowa, sarkazm, trzaskanie drzwiami, irytacja. Agresja pojawia się w każdej bliskiej relacji – także dobre pary kłócą się ostro, mówią rzeczy, których potem żałują. To nie jest przyjemne, ale nie każda agresja oznacza przemoc domową.

Przemoc w związku to coś więcej niż wybuch emocji. To świadome używanie przewagi po to, by kontrolować, zastraszyć lub podporządkować sobie drugą osobę. To nie jest jeden wybuch w afekcie, ale powtarzalny wzorzec zachowań, który odbiera ofierze poczucie wpływu i bezpieczeństwa. W relacji przemocowej jedna strona ma wyraźnie więcej władzy – ekonomicznej, fizycznej, psychicznej, społecznej – i tę przewagę wykorzystuje.

Można to ująć prosto: każda przemoc jest agresją, ale nie każda agresja jest przemocą. W praktyce kluczowe jest pytanie: czy obie osoby mogą w tej relacji odpowiedzieć – sprzeciwić się, postawić granicę, odejść? Czy jedna z nich „trzyma w rękach wszystkie karty” i to ona decyduje, jak jest, a druga jest wciągnięta w układ zależności i strachu?

Cztery filary przemocy w związku

W praktyce klinicznej często korzysta się z tzw. czteroczynnikowego rozumienia przemocy. Pomaga ono odróżnić „ostry konflikt” od relacji przemocowej. Aby mówić o przemocy, zwykle obecne są jednocześnie cztery elementy:

1. Dysproporcja sił

Jedna osoba jest wyraźnie silniejsza – fizycznie, finansowo, psychicznie, społecznie. Może decydować o pieniądzach, mieszkaniu, kontaktach z rodziną, dostępie do leczenia, a nawet o tym, czy partnerka lub partner wyjdzie z domu. Ta przewaga nie jest neutralna – jest wykorzystywana do uzyskania posłuszeństwa i kontroli.

2. Intencja podporządkowania

W przemocy nie chodzi „tylko” o wybuch emocji. Celem jest uzyskanie przewagi: uciszenie, zastraszenie, złamanie sprzeciwu. Osoba stosująca przemoc często umniejsza swoje działania („ręka sama poszła”, „nie chciałem, samo wyszło”), ale w rzeczywistości podejmuje konkretne decyzje: co zrobi, gdzie uderzy, jak bardzo poniży.

3. Realna szkoda i cierpienie

Skutkiem przemocy jest trwały lęk, wstyd, poczucie bezradności, nierzadko także obrażenia fizyczne czy szkody ekonomiczne. Osoba pokrzywdzona zaczyna podporządkowywać swoje życie tak, by „nie prowokować” kolejnego wybuchu. Rezygnuje z siebie, by przetrwać.

4. Powtarzalność i system

Przemoc domowa zwykle ma swoją dynamikę: narastające napięcie, wybuch, a potem fazę „miesiąca miodowego”, w której sprawca przeprasza, obiecuje poprawę, jest czarujący, hojny, wspierający. Z czasem ta „dobra” faza często się skraca lub znika. Zostaje napięcie i kolejne epizody przemocy. To nie jest przypadkowy incydent – to system zarządzania związkiem.

Przykłady: ostra kłótnia a relacja przemocowa

Dla jasności porównajmy dwa scenariusze.

Scenariusz 1: ostra kłótnia, agresja z obu stron.
Para kłóci się o pieniądze. Oboje podnoszą głos, rzucają złośliwe komentarze, może nawet padają przekleństwa. Po chwili napięcie opada. Są wyrzuty sumienia, rozmowa, czasem przeprosiny. Nikt nie ma bezwzględnej przewagi: obie osoby zarabiają, mają dokąd pójść, mają własne konto, przyjaciół, zapewniony dach nad głową. Jest agresja, ale nie ma systematycznej kontroli.

Scenariusz 2: relacja przemocowa.
Jedna osoba decyduje o wszystkim. Kontroluje dostęp do pieniędzy, dokumentów, telefonu. Grozi, że zabierze dzieci. Używa nagrań, wiadomości, „haków”, by wymuszać posłuszeństwo. Po wybuchu przemocy potrafi być przez chwilę niezwykle czuła i troskliwa, by za moment znów upokarzać. Osoba pokrzywdzona żyje w stanie ciągłego napięcia i lęku. Tu mówimy już o przemocy domowej, nie o „problemach w komunikacji”.

Co ważne – jednorazowy, dramatyczny wybuch agresji osoby zwykle uległej i zależnej (np. krzyk, groźby w desperacji) nie czyni jej automatycznie sprawcą przemocy. Może to być rozpaczliwa reakcja kogoś, kto od dawna żyje w relacji przemocowej i nie widzi wyjścia. Dlatego tak ważne jest patrzenie na całą historię relacji, a nie tylko na pojedynczy epizod.

Dlaczego osoby z rodzin dysfunkcyjnych łatwo się mylą?

Osoby, które wychowały się w domach z przemocą, uzależnieniami, poniżaniem czy chronicznym brakiem bezpieczeństwa, często opisują podobne doświadczenie: „nie wiedziałem, że to, czego doświadczam, to przemoc, bo w moim domu było gorzej”.

Dorosłe dzieci z rodzin dysfunkcyjnych bywają szczególnie narażone na wchodzenie w relacje, w których przemoc jest „opakowana” w język miłości, troski, poświęcenia. Jeśli jako dziecko widziałeś, że mama była bita, a jednak zostawała, bo „dzieci potrzebują ojca”, możesz jako dorosły interpretujeć kontrolę i zazdrość jako dowód zaangażowania, a nie czerwony alarm.

Terapia DDA/DDD pomaga:

– nazwać to, co kiedyś było nienazwane,
– zrozumieć, że przemoc domowa nie jest „normą”, nawet jeśli jest znana,
– odzyskać prawo do oceny sytuacji własnymi oczami, a nie oczami rodziny pochodzenia,
– nauczyć się rozpoznawać wczesne sygnały relacji przemocowej.

Dzięki temu łatwiej odróżnić trudną, dynamiczną, ale w gruncie rzeczy partnerską relację od sytuacji, w której zdrowie i bezpieczeństwo są realnie zagrożone.

„Pracujemy z agresją, nie z przemocą” – co to znaczy w terapii pary?

W terapii pary zakłada się, że obie osoby mają w relacji porównywalny zakres wpływu. Rolą terapeuty jest wtedy zrozumienie wzajemnych wzorców reagowania, pracy z agresją, zranieniami, trudną komunikacją. Ostre kłótnie, złośliwości, wzajemne oskarżenia – z tym można pracować, o ile obie osoby są względnie bezpieczne, a ich granice nie są systemowo łamane.

Jeżeli jednak w gabinecie ujawnia się przemoc w związku – fizyczna, psychiczna, seksualna lub ekonomiczna – priorytet się zmienia. Na pierwszym planie staje bezpieczeństwo osoby pokrzywdzonej, a nie „ratowanie relacji”. Wtedy praca typowo „parowa” staje się nie tylko nieskuteczna, ale bywa wręcz niebezpieczna, ponieważ:

– może wzmacniać narrację sprawcy („oboje jesteśmy winni, oboje musimy się zmienić”),
– może zniechęcać osobę pokrzywdzoną do szukania pomocy („terapeuta też uważa, że przesadzam”),
– może prowadzić do tego, że po sesji sprawca mści się za to, co zostało powiedziane.

Dlatego odpowiedzialny specjalista, gdy rozpozna relację przemocową, zwykle proponuje inny rodzaj wsparcia: oddzielne konsultacje, kontakt z organizacjami przeciwdziałającymi przemocy domowej, pracę indywidualną, programy dla osób stosujących przemoc. W takim kontekście mówienie o „neutralnej” psychoterapii jest iluzją – nie można być neutralnym wobec przemocy.

Testowanie, podpuszczanie i „gierki” – agresja czy przemoc?

W wielu związkach pojawia się zjawisko opisane w artykule, do którego nawiązuje ten tekst: ciągłe testowanie i podpuszczanie partnera. Pojawiają się „gierki”, emocjonalne pułapki, pytania-quizy („pamiętasz, jaki film oglądaliśmy trzy tygodnie temu?”, „ciekawa jestem, czy wybrałbyś mnie, gdyby…”), prowokacje, a potem emocjonalne ataki, gdy odpowiedź nie spełnia oczekiwań.

Tego typu zachowania często mają swoje źródło w lęku przed odrzuceniem, braku poczucia własnej wartości i niepewnym stylu przywiązania. Osoba testująca partnera próbuje – często w nieświadomy sposób – upewnić się, że jest ważna, kochana, wybrana. To może być agresywne, raniące i męczące, ale nie zawsze od razu oznacza przemoc domową.

Granica przesuwa się tam, gdzie testy i „gierki” zaczynają pełnić funkcję narzędzi kontroli: partner grozi karą, wycofaniem czułości, pieniędzy, kontaktu z dziećmi, gdy „nie zdasz” kolejnego egzaminu. Wtedy testowanie przestaje być wyrazem lęku, a staje się elementem systemu przemocy psychicznej.

W praktyce warto zadać sobie kilka pytań:

– czy mogę się sprzeciwić, gdy czuję, że jestem wciągana/wciągany w grę?
– czy mój „nie” jest respektowany, czy karany?
– czy partner używa moich odpowiedzi przeciwko mnie, żeby mnie ośmieszyć, zastraszyć, odebrać mi coś ważnego?
– czy czuję, że muszę ciągle uważać, by nie wywołać emocjonalnego ataku?

Jeśli odpowiedzi częściej brzmią „tak” niż „nie”, może to oznaczać, że testowanie jest elementem relacji przemocowej, a nie tylko przejawem trudności w komunikacji.

Jak zadbać o bezpieczeństwo i kiedy szukać pomocy?

Jeżeli czytając ten tekst, czujesz, że opis dotyka Twojej sytuacji, ważne jest jedno: nie musisz tego rozstrzygać samodzielnie. Ocenianie, czy dana relacja to „jeszcze agresja, czy już przemoc”, bywa bardzo trudne zwłaszcza wtedy, gdy przez lata przyzwyczajałaś/eś się do napięcia, lęku, poniżania.

Warto poszukać kontaktu z kimś, kto spojrzy z zewnątrz: psychoterapeutą, interwentem kryzysowym, specjalistyczną placówką zajmującą się przemocą domową. Szczególnie pomocna może być:

psychoterapia indywidualna – jeśli chcesz zrozumieć, co się dzieje w Twoim życiu i relacjach,
terapia DDA/DDD – jeśli czujesz, że dzieciństwo w rodzinie dysfunkcyjnej wciąż wpływa na Twoje wybory i granice,
grupy wsparcia – gdy potrzebujesz spotkać innych, którzy mierzą się z podobnymi doświadczeniami,
– specjalistyczne programy dla osób stosujących przemoc – jeśli rozpoznajesz u siebie zachowania przemocowe i chcesz je zatrzymać.

Pamiętaj: priorytetem jest bezpieczeństwo. Dopiero na tej podstawie można myśleć o zmianie relacji. Czasem oznacza to głęboką przebudowę związku, a czasem – decyzję o odejściu. Nie musisz podejmować tych decyzji sama/sam.

Mini-quiz: jak wygląda Twoja relacja?

Ten mini-quiz nie zastąpi profesjonalnej diagnozy, ale może pomóc Ci przyjrzeć się własnej sytuacji. Odpowiedz „tak” lub „nie” na każde pytanie.

1. Czy często czujesz lęk przed reakcją partnera, zanim cokolwiek zrobisz lub powiesz?

2. Czy zdarza się, że partner grozi Ci (wprost lub pośrednio) odebraniem dzieci, środków finansowych, mieszkania, reputacji?

3. Czy Twój sprzeciw, „nie” lub prośba o przerwę są ignorowane lub karane?

4. Czy partner wykorzystuje swoją przewagę (np. finansową, zawodową, fizyczną) do poniżania Cię lub kontrolowania Twoich decyzji?

5. Czy po epizodach bardzo raniących zachowań pojawiają się okresy „idealnej miłości”: prezentów, obietnic, wyjątkowej czułości, po których przemoc wraca?

6. Czy znajomi lub rodzina sygnalizowali Ci, że martwią się o Twoje bezpieczeństwo w tym związku?

7. Czy masz wrażenie, że systematycznie rezygnujesz z ważnych dla siebie rzeczy (kontaktów, pasji, pracy), aby „utrzymać spokój” w domu?

8. Czy w dzieciństwie doświadczałaś/eś przemocy lub byłaś/eś jej świadkiem i teraz czasem myślisz: „u mnie w domu było gorzej, więc może przesadzam”?

Jak interpretować odpowiedzi?

Im więcej odpowiedzi „tak”, tym większe prawdopodobieństwo, że w Twojej relacji obecne są elementy przemocy w związku, a nie „tylko” ostre konflikty czy agresja. To sygnał, że warto porozmawiać ze specjalistą – psychoterapeutą, interwentem kryzysowym, doradcą ds. przemocy domowej. Szczególnie, jeśli masz poczucie, że jesteś „uwięziona/uwięziony” w tej sytuacji i trudno Ci samodzielnie zobaczyć inne wyjście.

Jeśli odpowiedzi „tak” pojawiają się głównie przy pytaniach o dzieciństwo, a mniej przy pytaniach o bieżącą relację, może to być wskazówka, że warto rozważyć terapię DDA/DDD. Praca nad historią własnej rodziny pochodzenia pomaga wyostrzyć „wewnętrzny kompas” w dorosłych związkach.

Potrzebujesz wsparcia? Sprawdź naszą aktualną ofertę

Jeżeli czujesz, że ten tekst dotyka Twojej historii – to już jest ważny krok. Nazwanie agresji, przemocy, chaosu w relacji wymaga odwagi. Nie musisz jednak zatrzymywać się na samej refleksji.

Zapraszamy Cię, abyś sprawdziła/sprawdził, jakie formy pomocy są teraz dostępne: psychoterapia indywidualna, terapia pary (tam, gdzie to bezpieczne), grupy wsparcia, terapia DDA/DDD dla dorosłych dzieci z rodzin dysfunkcyjnych. Możesz wybrać taką ścieżkę, która będzie dla Ciebie możliwa i bezpieczna na tym etapie.

Sprawdź naszą aktualną ofertę – zobacz, z jakiego wsparcia możesz skorzystać już teraz i który krok będzie dla Ciebie najbardziej pomocny, aby zwiększyć swoje bezpieczeństwo i zacząć budować zdrowsze, bardziej wspierające relacje.



„`

Dodaj komentarz