
Jakie są najczęstsze powody zgłaszania się par na psychoterapię?
Większość par trafia na terapię nie dlatego, że „wszystko się rozpadło”, ale dlatego, że czują, iż same nie potrafią już poradzić sobie z narastającym
napięciem, konfliktami i poczuciem osamotnienia w związku. Czasem są to „zwykłe” kłótnie o porządek i obowiązki, a czasem przemoc w związku, zdrada, tajemnice finansowe czy emocjonalne gierki, które podkopują poczucie bezpieczeństwa.
W tym artykule zbieramy najczęstsze powody zgłaszania się par na psychoterapię – ze szczególnym uwzględnieniem sytuacji przemocy domowej, relacji przemocowych oraz doświadczeń dorosłych dzieci z rodzin dysfunkcyjnych (DDA/DDD), dla których terapia pary i psychoterapia indywidualna bywają ważnym krokiem w stronę odzyskiwania bezpieczeństwa.
Spis treści
- 1. Zanim para trafi do gabinetu – co warto wiedzieć?
- 2. Powtarzające się konflikty i kłótnie o „byle co”
- 3. Kryzys po zdradzie, tajemnicach i utracie zaufania
- 4. Problemy prokreacyjne i trudności seksualne
- 5. Napięcia z rodziną pochodzenia i w rodzinach rekonstruowanych
- 6. Różne tempo zaangażowania w związek
- 7. Wzajemna agresja, emocjonalne gierki i „testowanie” partnera
- 8. Przemoc w związku – kiedy terapia pary jest przeciwwskazana
- 9. DDA/DDD w gabinecie terapeuty par – stare rany w nowym związku
- 10. Jak przygotować się do pierwszej konsultacji w terapii pary?
- 11. Mini-quiz psychoedukacyjny: Czy nasz związek potrzebuje pomocy?
- 12. Co dalej? Sprawdź naszą aktualną ofertę
Zanim para trafi do gabinetu – co warto wiedzieć?
Psychoterapia pary to nie jest „podwójna terapia indywidualna”. W centrum uwagi stoi relacja – sposób, w jaki partnerzy są ze sobą, rozmawiają, kłócą się, bronią, ranią i próbują się do siebie zbliżyć.
Terapeuta pary nie „orzeka, kto ma rację” i nie staje po stronie jednego z partnerów. Zajmuje się wzorcami interakcji (np. krytyka – wycofanie, atak – obrona, ucieczka w milczenie), tym, jak przeszłe doświadczenia (w tym przemoc domowa czy dorastanie w rodzinie dysfunkcyjnej) wpływają na aktualny związek.
Są jednak sytuacje, w których terapia pary nie jest pierwszym wyborem, a wręcz bywa przeciwwskazana – szczególnie wtedy, gdy w związku jest aktywna przemoc w związku (fizyczna, psychiczna, seksualna, ekonomiczna) lub aktywne uzależnienie. W takich warunkach priorytetem jest bezpieczeństwo, a nie „naprawianie relacji za wszelką cenę”. Do tego wątku wrócimy w dalszej części tekstu.
Powtarzające się konflikty i kłótnie o „byle co”
Najczęstszy powód zgłaszania się par na terapię to zdanie w stylu: „ciągle się kłócimy”. Tematy kłótni bywają przyziemne: porządek w domu, pieniądze, obowiązki, podział czasu między pracę a rodzinę, opiekę nad dziećmi. Na pierwszy rzut oka – nic wielkiego.
Z perspektywy psychoterapii pary ważne jest jednak to, że konflikt rzadko dotyczy tylko tego, o czym mówimy na wierzchu. Spory o naczynia, grafik odbierania dzieci czy rachunki często odsłaniają głębsze tematy:
- poczucie niesprawiedliwości („robię więcej niż ty”),
- brak docenienia i zauważenia wysiłku,
- poczucie samotności w związku („wszystko jest na mojej głowie”),
- odmienny styl radzenia sobie ze stresem,
- lęk przed odrzuceniem, który uruchamia agresję albo wycofanie.
W dobrze prowadzonym procesie psychoterapii para uczy się rozpoznawać te głębsze znaczenia, rozmawiać o nich w sposób bezpieczny oraz wprowadzać w życie konkretne, uzgodnione zmiany.
Kryzys po zdradzie, tajemnicach i utracie zaufania
Drugim częstym powodem zgłoszenia na terapię pary jest zdrada – rozumiana nie tylko jako romans seksualny, ale też jako poważne naruszenie zaufania: ukryte długi, podwójne życie w sieci, oszustwa finansowe, zatajone nałogi czy inne tajemnice, które podkopują poczucie bezpieczeństwa.
Po zdradzie partnerzy mierzą się z mieszanką emocji:
- zranieniem i wściekłością,
- wstydem i poczuciem upokorzenia,
- poczuciem winy (często po obu stronach),
- lękiem przed powtórką tego, co się wydarzyło,
- pytaniami: „czy możemy jeszcze być razem?” i „czy umiem znów zaufać?”.
Terapia pary może wtedy pełnić funkcję bezpiecznego kontenera dla tych emocji: pomaga przejść przez etap żałoby po utraconym zaufaniu, nazwać krzywdę, przyjrzeć się, co sprzyjało zdradzie, ale też wesprzeć parę w podjęciu decyzji: czy odbudowują relację, czy raczej rozstają się w sposób możliwie najmniej niszczący dla siebie (i ewentualnych dzieci).
Problemy prokreacyjne i trudności seksualne
Kolejna grupa powodów to trudności z poczęciem dziecka, leczenie niepłodności, poronienia, choroby okołoporodowe oraz przewlekły stres związany z procedurami medycznymi (np. in vitro). To doświadczenia, które potrafią bardzo obciążyć związek.
W gabinecie pary opisują często:
- poczucie presji czasu i biologii,
- różne tempo gotowości do kolejnych procedur,
- poczucie winy („to przeze mnie nie możemy mieć dzieci”),
- wzajemne oskarżenia i wybuchy złości,
- rozpad życia seksualnego – seks staje się „zadaniem do wykonania”.
Problemy w obszarze seksualności to także:
- zaburzenia erekcji, obniżone libido, bolesne współżycie,
- „niezgodność temperamentów seksualnych” – różny poziom potrzeb,
- konflikty o częstotliwość, formy, inicjowanie zbliżeń.
Dobrze prowadzona psychoterapia pary nie sprowadza się tu do „porad seksualnych”. Pomaga raczej odbudować poczucie bezpieczeństwa w ciele, rozmawiać o wstydzie, lęku i pragnieniach, a także znaleźć sposoby na intymność, które nie są oparte na presji i przymuszaniu.
Napięcia z rodziną pochodzenia i w rodzinach rekonstruowanych
Wiele par zgłasza się na terapię z powodu konfliktów z rodziną pochodzenia: teściowie wtrącający się w wychowanie dzieci, presja „jak powinno być”, porównywanie partnerów, rywalizacja o uwagę dorosłego dziecka.
Osobnym wyzwaniem są rodziny rekonstruowane – kiedy w relacji pojawiają się dzieci z poprzednich związków. Typowe dylematy to:
- konflikty lojalności („na ile mogę lubić byłego partnera, będąc w nowym związku?”),
- ustalenie granic między „byłym”/„byłą” a aktualnym partnerem,
- organizacja opieki nad dziećmi i finansów,
- poczucie bycia „na drugim planie” u nowego partnera.
Psychoterapia pary pomaga tu zmapować sieć lojalności, nazwać granice wobec rodzin pochodzenia, ustalić jasne zasady kontaktu z byłymi partnerami i wspólnie wypracować rozwiązania, które minimalizują cierpienie dzieci.
Różne tempo zaangażowania w związek
Coraz częściej pary zgłaszają się do gabinetu z powodu różnej gotowości do „kolejnego kroku” w relacji: jedna osoba chce ślubu, dziecka, wspólnego kredytu czy zamieszkania, druga – zwleka, odwleka decyzje, unika tematu.
To napięcie rzadko dotyczy tylko kalendarza. Zwykle odsłania:
- różne style przywiązania (lękowy vs. unikający),
- lęk przed utratą wolności,
- doświadczenia przemocy lub rozwodu w rodzinie pochodzenia,
- odmienne wizje dorosłości i odpowiedzialności.
W terapii pary partnerzy mogą bezpiecznie przyjrzeć się tym lękom, nazwać swoje potrzeby i sprawdzić, czy są w stanie stworzyć wspólny, realistyczny plan dla tej relacji – bez szantażu, presji czy manipulacji.
Wzajemna agresja, emocjonalne gierki i „testowanie” partnera
Część par zgłasza się na psychoterapię nie z powodu „wielkich kryzysów”, ale dlatego, że w związku coraz częściej pojawia się emocjonalna gra:
- celowe testowanie partnera („zobaczę, czy zadzwoni”, „sprawdzę, czy będzie zazdrosny”),
- podpuszczanie, prowokowanie, robienie „scenek” zamiast rozmowy,
- ironiczne uwagi, przytyki, żarty „tylko żartowałem/am”, które ranią,
- stosowanie cichych dni i wycofania jako formy kary,
- gaslighting – podważanie doświadczenia partnera („przesadzasz”, „tylko ci się wydaje”).
Z psychologicznego punktu widzenia takie zachowania często biorą się z lęku: lęku przed odrzuceniem, zranieniem, utratą kontroli, a także z niepewności, czy jestem dla partnera naprawdę ważny/ważna.
Zamiast powiedzieć: „boję się, że mnie zostawisz”, łatwiej jest „sprawdzić”, jak partner zareaguje na zazdrość czy wycofanie.
Kiedy takie gry stają się codziennością, relacja traci swój bezpieczny charakter. Partnerzy czują się cały czas na czujce, są zmęczeni emocjonalnie i coraz mniej ufają sobie nawzajem.
Na tym etapie terapia pary bywa szansą na:
- nazwanie tego, co jest grą, a co realną potrzebą,
- naukę stawiania granic wobec raniących zachowań,
- zrozumienie, skąd bierze się potrzeba „testowania” (często z historii z dzieciństwa),
- zastąpienie gier prostą, szczerą komunikacją.
Przemoc w związku – kiedy terapia pary jest przeciwwskazana
Szczególną grupą par są te, które zgłaszają się po pomoc, gdy w relacji obecna jest przemoc domowa: fizyczna, psychiczna, seksualna albo ekonomiczna.
Czasami to osoba pokrzywdzona liczy, że terapia pary „uratuje związek”. Innym razem sprawca przemocy szuka w terapeucie sojusznika, który „wytłumaczy partnerce, że przesadza”.
Z etycznego punktu widzenia aktywna przemoc w związku jest poważnym przeciwwskazaniem do prowadzenia terapii pary.
Dlaczego?
- Sesja staje się przedłużeniem relacji przemocowej – sprawca może używać tego, co zostało powiedziane w gabinecie, do dalszej kontroli i zastraszania.
- Osoba doznająca przemocy nie ma realnej swobody wypowiedzi – mówi mniej, łagodzi fakty, bo boi się konsekwencji po wyjściu z gabinetu.
- „Neutralność” terapeuty mogłaby zostać odebrana jako zrównanie odpowiedzialności:
„oboje jesteście winni”, co jest wiktymizujące dla osoby pokrzywdzonej.
W sytuacji relacji przemocowej priorytetem jest:
- zadbane bezpieczeństwo osoby doznającej przemocy (plan bezpieczeństwa, organizacje pomocowe, policja, pomoc prawna),
- psychoterapia indywidualna dla osoby pokrzywdzonej (często także w nurcie traumo- lub schemato-centrycznym),
- specjalistyczne programy dla osób stosujących przemoc – jeśli wyrażają zgodę
na pracę nad sobą.
Terapia pary może być rozważana jedynie wtedy, gdy przemoc ustała, jest odpowiednio przepracowana, a obie strony mają poczucie bezpieczeństwa.
Nawet wtedy decyzja wymaga bardzo uważnej kwalifikacji klinicznej.
DDA/DDD w gabinecie terapeuty par – stare rany w nowym związku
Wiele osób zgłaszających się na terapię pary to dorosłe dzieci z rodzin dysfunkcyjnych (DDA/DDD) – osób, które dorastały w atmosferze przemocy domowej, uzależnień, chaosu emocjonalnego, skrajnego krytycyzmu lub emocjonalnej pustki.
Takie doświadczenia sprzyjają powstawaniu przekonań:
- „w związkach zawsze tak jest – raz dobrze, raz katastrofa”,
- „jak ktoś mnie kocha, ma prawo podnosić głos, poniżać, kontrolować”,
- „moje potrzeby się nie liczą – ważne, żeby druga osoba była zadowolona”,
- „jak powiem, że mi źle, zostanę wyśmiana lub odrzucona”.
DDA/DDD częściej:
- wchodzą w relacje przemocowe, bo normalizują przemoc,
- mają trudność w rozpoznaniu granicy między konfliktem a przemocą,
- biorą nadmierną odpowiedzialność za emocje partnera,
- odczuwają silny lęk przed rozstaniem, nawet gdy relacja jest krzywdząca.
Dla tej grupy osób terapia DDA/DDD i psychoterapia indywidualna często stają się fundamentem – dopiero na tym tle praca nad relacją (w tym terapia pary) może być naprawdę skuteczna i bezpieczna.
Jak przygotować się do pierwszej konsultacji w terapii pary?
Jeśli rozważacie terapię pary, warto przed pierwszym spotkaniem osobno i wspólnie odpowiedzieć sobie na kilka pytań:
- Po co idziemy? – chcemy sprawdzić, czy jest co ratować, czy raczej rozstać się w możliwie łagodny sposób?
- Co każdy z nas uznaje za główny problem? – konflikty, zdrada, przemoc w związku, emocjonalne gierki, brak bliskości?
- Czego się boimy? – że terapeuta stanie po stronie partnera? Że usłyszymy, że „to koniec”?
- Czego potrzebujemy od terapii? – lepszej komunikacji, decyzji o rozstaniu, przerwania przemocy, nauki stawiania granic?
Już sama próba odpowiedzi na te pytania jest cenną psychoedukacją – pomaga zauważyć, że konflikt i cierpienie w związku nie biorą się „znikąd”, ale są efektem konkretnych wzorców, które można nazwać i zmieniać.
Mini-quiz psychoedukacyjny: Czy nasz związek potrzebuje pomocy?
Odpowiedzcie „tak” lub „nie” na poniższe pytania. Im więcej odpowiedzi „tak”, tym bardziej warto rozważyć konsultację w obszarze psychoterapia / terapia pary / terapia DDA/DDD.
- Czy w ostatnich miesiącach częściej unikałeś/unikałaś trudnych rozmów z partnerem, bo „i tak nic to nie zmieni”?
- Czy zdarza się, że po kłótni czujesz strach (o siebie, dzieci, zwierzęta, rzeczy), a nie tylko złość lub smutek? (To ważny sygnał ostrzegawczy w kierunku przemocy domowej).
- Czy w waszej relacji częściej pojawiają się emocjonalne gierki i testy („sprawdzę, czy mu zależy”, „zobaczymy, czy ją to ruszy”) niż spokojne komunikowanie potrzeb?
- Czy jedno z was regularnie przeprasza „na wszelki wypadek”, choć to druga osoba krzyczy, krytykuje, obraża się albo kontroluje?
- Czy któreś z was ma historię dorastania w rodzinie dysfunkcyjnej (przemoc, uzależnienie, skrajny chłód emocjonalny) i widzi, że te wzorce zaczynają się powtarzać w obecnym związku?
- Czy macie poczucie, że związek przestał być miejscem odpoczynku i częściej kojarzy się z napięciem, lękiem lub kontrolą niż z bliskością?
- Czy decyzja o rozstaniu pojawia się w waszych rozmowach co najmniej raz w miesiącu – bez realnego ruchu w żadną stronę?
Jeśli choć na trzy pytania odpowiedzieliście „tak”, warto rozważyć przynajmniej jedną konsultację – indywidualną lub w parze.
Jeśli w waszej relacji jest przemoc w związku, groźby, zastraszanie, przymuszanie seksualne, niszczenie rzeczy, kontrolowanie finansów
– priorytetem jest bezpieczeństwo, a nie „ratowanie za wszelką cenę”.
Co dalej? Sprawdź naszą aktualną ofertę
Jeśli w powyższym opisie odnajdujesz siebie, swojego partnera lub waszą relację, nie musisz zostawać z tym sam(a). Psychoterapia, terapia pary oraz
specjalistyczne programy (w tym terapia DDA/DDD dla dorosłych dzieci z rodzin dysfunkcyjnych) mogą stać się przestrzenią, w której odzyskasz wpływ, głos i poczucie bezpieczeństwa.
Sprawdź naszą aktualną ofertę – zobacz, z jakich form wsparcia możesz skorzystać w swojej sytuacji (terapia pary, psychoterapia indywidualna,
grupy terapeutyczne, wsparcie dla osób doświadczających przemocy domowej).