
Jakie znaczenie ma styl przywiązania dla funkcjonowania w związkach – szczególnie gdy pojawia się przemoc?
To, jak kochamy, boimy się bliskości, reagujemy na oddalenie partnera i konflikty, nie bierze się znikąd. Styl przywiązania kształtuje się w relacji z pierwszymi opiekunami i pozostaje w nas jak wewnętrzna mapa bliskości. W dorosłości ta mapa prowadzi nas w stronę bezpiecznych więzi – albo w kierunku związków pełnych lęku, chaosu i przemocy.
W naszym artykule przyjrzymy się temu, jak styl przywiązania wpływa na funkcjonowanie w związku, jak łączy się z przemocą w związku i dlaczego dla dorosłych dzieci z rodzin dysfunkcyjnych (DDA/DDD) jest to kluczowy obszar w psychoterapii i terapii pary.
Czym jest styl przywiązania?
Styl przywiązania to sposób wchodzenia w bliskie relacje i funkcjonowania w nich. To zestaw przekonań, emocji i zachowań, który służy zaspokajaniu naszej potrzeby bezpieczeństwa. Nie jest to „cecha charakteru”, ale raczej wewnętrzny schemat, który uruchamia się szczególnie mocno w relacjach romantycznych i przyjacielskich.
Styl przywiązania powstaje w najwcześniejszych relacjach z opiekunem – zwykle z tym, kto był „figurą pierwszej więzi”: mamą, tatą, babcią lub inną stałą osobą. To, jak dorosły odpowiadał na nasze emocje, płacz, potrzebę bliskości, uczyło nas, czy świat relacji jest bezpieczny, przewidywalny i czy możemy liczyć na innych.
Ten wzorzec tworzy się bardzo wcześnie, ale działa przez całe życie. W dorosłości decyduje o tym, czy potrafimy ufać, stawiać granice, prosić o wsparcie, czy raczej wpadamy w zazdrość, kontrolę, wycofanie lub trwanie w relacji przemocowej, mimo że cierpimy.
Jak powstaje styl przywiązania i co ma wspólnego z przemocą domową?
Człowiek rodzi się z biologiczną potrzebą więzi. Dziecko potrzebuje nie tylko jedzenia i opieki fizycznej, ale przede wszystkim emocjonalnej bliskości: dotyku, czułości, regulowania lęku. To, czy opiekun jest dostępny, stabilny i przewidywalny, tworzy fundament naszego późniejszego funkcjonowania w związkach.
Jeżeli w rodzinie obecna była przemoc domowa, alkohol, chaos emocjonalny, zaburzenia psychiczne, chłód, dziecko zamiast bezpiecznej więzi dostaje komunikat: „świat relacji jest niebezpieczny”, „bliskość wiąże się z bólem lub upokorzeniem”, „muszę się dopasować, żeby przetrwać”. W dorosłości to często przekłada się na relacje, w których łatwiej tolerujemy przemoc w związku, albo wchodzimy w rolę osoby stosującej przemoc, powtarzając nieświadome wzorce.
Szczególnie często dotyczy to dorosłych dzieci z rodzin dysfunkcyjnych (DDA/DDD), które dorastały w napięciu, wstydu i braku przewidywalności. Styl przywiązania staje się wtedy nie tylko mapą bliskości, ale też mapą przetrwania: jak nie wywoływać złości, jak „zasłużyć” na odrobinę ciepła, jak rozpoznać nastrój rodzica z jednego spojrzenia.
Bezpieczny styl przywiązania – ochrona przed relacją przemocową
Osoba o bezpiecznym stylu przywiązania ma głębokie przekonanie, że jest godna miłości i że inni ludzie mogą być wspierający. Bliskość jest dla niej naturalna, ale nie przytłaczająca. Potrafi zarówno dawać wsparcie, jak i przyjmować je od partnera.
W praktyce oznacza to, że w związku:
- potrafi mówić o swoich potrzebach i uczuciach,
- szanuje granice swoje i partnera,
- opiera relację na zaufaniu, nie na kontroli,
- umie przepraszać i przyjmować odpowiedzialność,
- nie potrzebuje udowadniać swojej wartości przez dominację lub lęk.
Taka osoba nie stosuje przemocy w związku i zazwyczaj nie pozostaje długo w relacji przemocowej. Jeśli doświadcza nadużyć, szybciej rozpoznaje, że dzieje się coś niebezpiecznego, szuka wsparcia i jest bardziej skłonna, by skorzystać z psychoterapii lub terapii pary w sposób, który rzeczywiście ma chronić, a nie maskować przemoc.
Unikowy styl przywiązania – gdy bliskość bywa zagrażająca
Osoba z unikowym stylem przywiązania ma często wpojone przekonanie: „na nikogo naprawdę nie mogę liczyć”. Bliskość kojarzy jej się z utratą autonomii, krytyką lub rozczarowaniem. W związku wygląda to tak, jakby mówiła: „dam radę sama/sam, nie potrzebuję nikogo”.
W relacji z partnerem taka osoba:
- umniejsza znaczenie związku („to dla mnie nie aż tak ważne”),
- unika rozmów o emocjach i trudnych tematach,
- w sytuacji napięcia wycofuje się zamiast wchodzić w dialog,
- jest bardzo wyczulona na sygnały „zbyt dużej” bliskości, kontroli czy zależności,
- potrzebuje dużo przestrzeni i odrębności.
Osoby o stylu unikowym rzadziej stosują przemoc fizyczną. Ich strategią obronną jest raczej ucieczka i wycofanie niż atak. Jednak z perspektywy partnera taki związek może być bardzo bolesny emocjonalnie – pełen chłodu, braku dostępności, nieobecności w kluczowych momentach. To także ważny obszar do pracy w psychoterapii i terapii pary, szczególnie gdy druga osoba bardzo potrzebuje bliskości i odbiera wycofanie jako odrzucenie.
Lękowo-ambiwalentny styl – podatność na przemoc w związku
W lękowo-ambiwalentnym stylu przywiązania w centrum jest lęk przed porzuceniem. Bliskość jest jednocześnie ogromnie pożądana i przerażająca. Osoba czuje się niepewnie, często myśli: „czy naprawdę mnie kochasz?”, „czy zaraz mnie nie zostawisz?”.
W praktyce może to wyglądać tak, że partner lub partnerka:
- niemal bez przerwy analizuje zachowania drugiej osoby,
- testuje zaangażowanie („gdybyś mnie kochał/kochała, to…”),
- łatwo wpada w zazdrość – nie tylko o inne osoby, ale nawet o rodzinę czy przyjaciół partnera,
- kontroluje: dopytuje, sprawdza, oskarża,
- przeżywa silne huśtawki emocjonalne: od idealizacji do dewaloryzacji („kocham cię” / „nienawidzę cię”).
Przy dużym nasileniu lęku i braku hamulców wewnętrznych ten styl przywiązania może wiązać się z większym ryzykiem stosowania przemocy. Zazdrość, poczucie bycia porzuconym, narastająca złość mogą prowadzić do krzywdzących zachowań – od przemocy psychicznej (wybuchy, wyzwiska, groźby, kontrola) aż po przemoc fizyczną.
W wielu badaniach nad osobami stosującymi przemoc pojawia się właśnie obraz: silna więź z matką lub opiekunem, ale pełna odrzucenia, chaosu, nieprzewidywalności. Bliskość kojarzy się jednocześnie z ogromnym pragnieniem i głęboką raną. W dorosłości część takich osób, zamiast szukać pomocy, próbuje „chronić się” przed lękiem poprzez kontrolę i dominację w relacji – co staje się fundamentem relacji przemocowej.
Zdezorganizowany styl przywiązania – gdy przemoc myli się z miłością
Zdezorganizowany styl przywiązania jest najbardziej destrukcyjny. Często rozwija się w rodzinach, gdzie obecne są: przemoc domowa, uzależnienia, poważne zaburzenia psychiczne czy skrajna niestabilność emocjonalna dorosłych. W takiej rodzinie opiekun bywa jednocześnie źródłem bezpieczeństwa i zagrożenia. Dziecko doświadcza sytuacji: „kocham cię” i „krzywdzę cię” z tej samej ręki. Raz jest ciepło i względnie bezpiecznie, za chwilę pojawia się lęk, przemoc, poniżenie.
W efekcie:
- dziecko uczy się, że nawet przemoc może być substytutem bliskości („lepsza złość niż pustka”),
- rozwija chaotyczne strategie przetrwania: uleganie, bunt, prowokowanie, ratowanie dorosłych,
- w dorosłości może stosować maseczki i strategie, które mają tylko jeden cel: nie zostać samemu/samej,
- łatwiej wchodzi w relacje przemocowe – bo są „znajome”, przypominają dom.
Dla dorosłych dzieci z rodzin dysfunkcyjnych zdezorganizowany styl przywiązania oznacza często wielopiętrową pracę w psychoterapii: najpierw nad poczuciem bezpieczeństwa i regulacją emocji, dopiero później nad wyborem partnerów, stawianiem granic i wychodzeniem z relacji przemocowych.
Układ stylów przywiązania w parze a dynamika przemocy
Styl przywiązania to nie tylko cecha jednostki. W parze spotykają się dwie historie, dwa style, które tworzą konkretny wzorzec relacji. Niektóre połączenia sprzyjają poczuciu bezpieczeństwa, inne – eskalacji konfliktów i przemocy w związku.
Przykładowe układy:
- Bezpieczny + bezpieczny – relacja oparta na wzajemnym szacunku, dialogu, granicach.
Konflikty są, ale nie przeradzają się w przemoc domową, bo obie strony mają dostęp do refleksji i odpowiedzialności. - Unikowy + unikowy – „zimna” para.
Rzadziej dochodzi do jawnej przemocy, ale bywa dużo dystansu, trudno o głęboką bliskość.
Często pojawia się równoległe życie obok siebie. - Lękowo-ambiwalentny + lękowo-ambiwalentny – „gorąca” para.
Dużo napięcia, awantur, testowania siebie nawzajem, poczucia porzucenia.
Przy dodatkowych czynnikach (alkohol, stres, brak wsparcia, bezradność emocjonalna) łatwo o przejście od kłótni do przemocy. - Lękowo-ambiwalentny + unikowy – układ szczególnie ryzykowny.
Jedna osoba stale dąży do większej bliskości, druga wycofuje się, broni swojej autonomii.
Im bardziej jedna naciska, tym mocniej druga ucieka.
W tle rośnie lęk, złość, poczucie odrzucenia, które może prowadzić do zachowań przemocowych.
W pracy z parą, w której jest przemoc lub chroniczny konflikt, analiza stylów przywiązania obojga partnerów jest kluczowa. Terapia pary bez rozpoznania dynamiki przywiązania może jedynie „upiększać” komunikat, zamiast realnie zwiększyć bezpieczeństwo i zatrzymać przemoc w związku.
Dorosłe dzieci z rodzin dysfunkcyjnych (DDA/DDD) a styl przywiązania
Dla wielu osób z doświadczeniem DDA/DDD styl przywiązania jest obszarem, gdzie najmocniej widać konsekwencje dorastania w chaosie.
Brak bezpiecznej więzi w dzieciństwie oznacza trudności z:
- regulacją emocji (nagłe wybuchy, zamrożenie, odcięcie),
- rozpoznawaniem własnych potrzeb („nie wiem, czego chcę, ważne, żeby nikt się nie złościł”),
- stawianiem i obroną granic,
- zaufaniem do innych i do siebie,
- mentalizacją – rozumieniem, co czuje druga osoba i jaki wpływ mają nasze zachowania.
Jeśli w dzieciństwie przemoc domowa przeplatała się z chwilami pozornej bliskości,
w dorosłości łatwo pomylić intensywność emocji z miłością.
Relacja przemocowa może wtedy wydawać się „normalna” albo „po prostu trudna”, bo przypomina to, co było znane z domu rodzinnego.
Dlatego w terapii DDA/DDD tak ważna jest praca nad stylem przywiązania: rozpoznanie własnych schematów, żałoba po tym, czego się nie dostało, uczenie się nowego sposobu bycia w relacji. Psychoterapia – indywidualna, grupowa i terapia pary – może stać się przestrzenią, w której po raz pierwszy doświadczasz bezpiecznej więzi, bez przemocy, bez manipulacji, bez testowania Twojej wartości.
Co możesz zrobić, jeśli widzisz u siebie schemat relacji przemocowej?
Styl przywiązania nie jest wyrokiem. Nie możesz zmienić przeszłości, ale możesz pracować nad tym, jak tworzysz relacje dziś. To szczególnie ważne, jeśli doświadczasz przemocy w związku lub obawiasz się, że sam/sama możesz skrzywdzić bliską osobę.
Pomocne kroki:
- Psychoedukacja – zrozumienie, czym jest przemoc domowa, czym różni się konflikt od relacji przemocowej, jak działa mechanizm traumatycznego przywiązania.
- Rozpoznanie własnego stylu przywiązania – refleksja nad tym, czy częściej uciekasz, kontrolujesz, czy wikłasz się w „huśtawki emocjonalne”. To dobry punkt wyjścia do dalszej pracy.
- Plan bezpieczeństwa, jeśli jesteś osobą doznającą przemocy – ustalenie bezpiecznych osób i miejsc, przygotowanie dokumentów, rozpoznanie lokalnych instytucji pomocowych, praktyczne kroki na wypadek eskalacji przemocy.
- Psychoterapia indywidualna – miejsce na zrozumienie własnej historii, pracy z traumą relacyjną, naukę regulacji emocji, odbudowę poczucia własnej wartości.
- Terapia pary – tylko wtedy, gdy jest to bezpieczne, a przemoc została zatrzymana i jest świadomość odpowiedzialności po stronie osoby stosującej przemoc. Terapia pary nie może być narzędziem do tuszowania przemocy.
- Grupa terapeutyczna lub grupa wsparcia dla DDA/DDD – możliwość zobaczenia, że nie jesteś sam/sama, że inne dorosłe dzieci z rodzin dysfunkcyjnych też zmagają się z podobnymi schematami.
Kluczowe jest to, by nie zostać z tym samemu. Styl przywiązania zmienia się dzięki nowym, korektywnym doświadczeniom relacji – bezpiecznych, przewidywalnych, szanujących Twoje granice.
Mini-quiz psychoedukacyjny: jak Twój styl przywiązania wpływa na związek?
Poniższy mini-quiz nie jest diagnozą, ale może pomóc Ci zauważyć swoje typowe reakcje w relacji. Zaznacz odpowiedzi, które są Ci bliższe. Zwróć uwagę nie na pojedynczą sytuację, ale na powtarzające się wzorce.
Pytania do autorefleksji
- Gdy partner/partnerka potrzebuje przestrzeni:
– myślę: „coś zrobiłem/zrobiłam źle, na pewno mnie już nie kocha”
– myślę: „w porządku, każdy potrzebuje czasem pobyć sam/sama”
– czuję napięcie i mam ochotę odsunąć się jeszcze bardziej, żeby nie czuć zależności
- Kiedy się kłócimy:
– zrywam, grożę odejściem, testuję, czy partner/partnerka mnie zatrzyma
– uciekam w milczenie, odcinam się emocjonalnie
– próbuję mówić o faktach i uczuciach, nawet jeśli jest trudno
- W relacji częściej:
– kontroluję, sprawdzam, dopytuję, czy naprawdę mnie kochasz
– minimalizuję znaczenie związku, zajmuję się głównie sobą i swoimi sprawami
– szukam równowagi między bliskością a autonomią
- Gdy partner/partnerka mówi „potrzebuję czasu dla siebie”:
– odbieram to jako odrzucenie, narasta we mnie złość lub rozpacz
– odczuwam ulgę, że nie muszę się angażować emocjonalnie
– sprawdzam, czy to dla mnie bezpieczne i rozmawiamy o tym, jak zadbać o obie strony
- W sytuacjach zagrożenia rozstaniem:
– zrobię niemal wszystko, byle nie zostać sam/sama, nawet kosztem własnych granic
– odcinam się, jakby mi nie zależało, choć w głębi przeżywam dużo
– szukam pomocy z zewnątrz (psychoterapia, konsultacja, rozmowa wspierająca)
Jak możesz czytać swoje odpowiedzi?
Jeśli najczęściej wybierasz odpowiedzi związane z lękiem przed odrzuceniem, kontrolą, zazdrością, testowaniem – możesz częściej funkcjonować w stylu lękowo-ambiwalentnym. To styl, który – przy silnym nasileniu i braku wsparcia – może zwiększać ryzyko wikłania się w relacje przemocowe.
Jeśli częściej pojawiają się odpowiedzi związane z wycofaniem, dystansem, umniejszaniem znaczenia relacji – możliwe, że masz wiele cech stylu unikowego. Twoim wyzwaniem może być bliskość, powierzanie się, proszenie o wsparcie.
Jeśli najbliższe są Ci odpowiedzi, w których uwzględniasz swoje i cudze potrzeby, potrafisz rozmawiać o emocjach, a konflikt nie oznacza końca relacji – funkcjonujesz bardziej w bezpiecznym stylu przywiązania.
Jeśli natomiast zauważasz u siebie chaotyczne przełączanie się między skrajnym przywiązaniem, ucieczką, prowokowaniem kryzysów i trudnością w odczuwaniu stabilnej więzi – warto w gabinecie psychoterapeuty zbadać, czy nie ma tu elementów zdezorganizowanego stylu przywiązania
i historii przemocy domowej w tle.
Niezależnie od wyniku – styl przywiązania jest punktem wyjścia do pracy, a nie etykietą. To, że dziś funkcjonujesz w określony sposób, nie znaczy, że jesteś skazany/skazana na relację przemocową. To raczej informacja: „tu może być Ci potrzebna pomoc”.
Co dalej – sprawdź naszą aktualną ofertę
Jeżeli czujesz, że opis stylów przywiązania dotyka Twojej historii, doświadczasz przemocy w związku albo trudności wynikających z dorastania w rodzinie dysfunkcyjnej, nie musisz zostawać z tym samemu.
Psychoterapia indywidualna, terapia pary oraz specjalistyczne programy dla dorosłych dzieci z rodzin dysfunkcyjnych (terapia DDA/DDD, grupy wsparcia) mogą pomóc Ci lepiej zrozumieć siebie, zadbać o bezpieczeństwo i zacząć budować relacje bez przemocy.
Sprawdź naszą aktualną ofertę – wybierz formę pomocy, która będzie dla Ciebie najbezpieczniejsza i najbardziej wspierająca na tym etapie.