fbpx

Bliskie relacje, Blog, ddd, porady, przemoc, psychologia, terapia dda, terapia par, terapia współuzależnienie

Terapia par i przemoc: co naprawdę działa, a co nie?

terapia dda warszawa

Dlaczego terapia pary nie działa, gdy w związku jest przemoc? Wyjaśniamy, jak naprawdę wygląda „naprawianie relacji” w sytuacji zagrożenia

Spis treści

  1. Wprowadzenie
  2. Terapia par zakłada równowagę – a przemoc opiera się na dominacji
  3. Osoba doświadczająca przemocy nie powie prawdy w obecności sprawcy
  4. Terapeuta nie może być neutralny wobec przemocy
  5. Terapia pary jako narzędzie kontroli
  6. Przemoc to nie problem komunikacyjny – to problem bezpieczeństwa
  7. Co zamiast terapii pary? – dwie osobne ścieżki
  8. A jeśli przemoc była kiedyś, ale już nie trwa?
  9. Podsumowanie
  10. Mini-quiz: Czy terapia pary to właściwe miejsce?

Wprowadzenie: gdy nadzieja zderza się z realnym zagrożeniem

Wiele osób, które doświadczają trudności w związku, próbuje najpierw ratować relację. To zrozumiałe – chcemy wierzyć, że da się jeszcze „pogadać”, odbudować porozumienie, wrócić do tego, co kiedyś działało.

Jednak istnieje jedna sytuacja, w której terapia pary nie tylko nie pomoże, ale może poważnie zagrozić jednej ze stron. Jest nią aktywna przemoc – fizyczna, psychiczna, seksualna lub ekonomiczna.

W relacji przemocowej nie ma równości – jest dominacja, kontrola, zastraszanie i nierównowaga sił. Terapia pary może być skuteczna tylko tam, gdzie obie osoby są bezpieczne. Bezpieczeństwo to fundament każdej pracy nad relacją.


Terapia par zakłada równowagę – a przemoc opiera się na dominacji

Terapeuci par pracują z założenia, że partnerzy:

  • mają podobną możliwość wypowiedzi,
  • czują się bezpiecznie,
  • posiadają równy dostęp do wpływu i sprawczości,
  • wnoszą coś do konfliktu z obu stron.

To niezbędne, aby „pacjentem była relacja”, a nie jedna osoba. W relacji, w której pojawia się przemoc, te warunki nie istnieją. Obecność przemocy działa jak toksyczny czynnik – niszczy komunikację i uniemożliwia partnerski dialog.

Przemoc nie jest konfliktem. Przemoc jest nadużyciem siły i kontroli.


Osoba doświadczająca przemocy nie powie prawdy w obecności sprawcy

Według materiałów szkoleniowych to najbardziej oczywisty i jednocześnie najczęściej ignorowany fakt.

Osoba pokrzywdzona w obecności sprawcy:

  • nie ujawnia pełnej prawdy,
  • minimalizuje krzywdę,
  • stara się „nie prowokować”,
  • uruchamia mechanizmy przetrwania zamiast dialogu,
  • często milczy, by uniknąć odwetu.

W materiałach źródłowych pojawia się podkreślenie, że ujawnienie przemocy podczas sesji par może być wyzwalaczem agresji. Osoba stosująca przemoc może wybuchnąć już w gabinecie – albo zrobić to po powrocie do domu.

Z tego powodu terapia pary w takich warunkach nie jest procesem naprawczym. Jest .


Terapeuta nie może być neutralny wobec przemocy

Neutralność to kluczowy element terapii par. Ale wobec przemocy neutralność jest niemożliwa i nieetyczna.

W praktyce „neutralność” wobec przemocy oznaczałaby:

  • zacieranie odpowiedzialności („oboje macie swój udział”),
  • traktowanie przemocy jak konfliktu,
  • normalizowanie krzywdy,
  • nieświadome wspieranie osoby stosującej przemoc.

Terapeuta pary nie może uczestniczyć w procesie, który normalizuje przemoc ani daje sprawcy poczucie bezkarności.


Terapia pary może zostać użyta jako narzędzie kontroli

Materiały szkoleniowe wyraźnie wskazują, że osoby stosujące przemoc często chcą terapii pary, bo:

  • liczą, że terapeuta „naprawi” partnera,
  • oczekują, że terapeuta potwierdzi ich rację,
  • monitorują, co osoba pokrzywdzona mówi,
  • używają terapii jako argumentu: „pracujemy nad sobą, więc nie odchodź”.

To nie są motywacje do zmiany, ale strategie kontroli.

W takiej konfiguracji terapia par wzmacnia osobę stosującą przemoc i jeszcze bardziej izoluje pokrzywdzoną stronę.


Przemoc to nie problem komunikacyjny – to problem bezpieczeństwa

Wiele par twierdzi: „My źle się komunikujemy”. To prawda tylko w relacjach bez przemocy.

W związkach, w których pojawia się przemoc:

  • komunikacja nie jest problemem,
  • problemem jest strach,
  • problemem jest kontrola,
  • problemem jest brak bezpieczeństwa.

Przemoc wynika z poczucia prawa do dominacji i z braku regulacji agresji. Dlatego „naprawianie relacji” w warunkach przemocy jest nieskuteczne i niemożliwe.


Co zamiast terapii pary? – dwie osobne ścieżki

Dla osoby doznającej przemocy:

  • indywidualna terapia lub konsultacja,
  • opracowanie planu bezpieczeństwa,
  • wsparcie prawne lub interwencyjne,
  • psychoedukacja o cyklu przemocy (napięcie → wybuch → „miodowy miesiąc”),
  • odbudowa sprawczości i autonomii,
  • praca nad PTSD, depresją, lękiem.

Najważniejsze: terapeuta nie może narażać pokrzywdzonej osoby. Jego rolą jest przywrócenie jej bezpieczeństwa.

Dla osoby stosującej przemoc:

  • program korekcyjno-edukacyjny (PKE),
  • terapia indywidualna,
  • praca nad regulacją agresji,
  • praca nad odpowiedzialnością i zmianą postaw,
  • nauczenie alternatywnych sposobów radzenia sobie z napięciem.

Jedna osoba nie może pracować terapeutycznie równocześnie ze sprawcą i osobą pokrzywdzoną. To konflikt interesów.


A jeśli przemoc była kiedyś, ale już nie trwa?

Terapia pary może być możliwa, jeśli:

  • przemoc definitywnie ustała,
  • minął czas potrzebny do oceny zmiany,
  • osoba stosująca przemoc przeszła PKE lub terapię,
  • osoba pokrzywdzona czuje się bezpiecznie,
  • zniknęła nierównowaga władzy.

Często oznacza to przejście dwóch całkowicie oddzielnych procesów terapeutycznych, zanim para może ponownie usiąść razem w gabinecie.


Podsumowanie: najpierw bezpieczeństwo, dopiero później relacja

Zgodnie z praktyką terapeutyczną i materiałami szkoleniowymi zasada jest jasna:

Terapia pary nie leczy przemocy.
Terapia pary może się rozpocząć dopiero wtedy, gdy przemoc zostanie zatrzymana, a bezpieczeństwo odbudowane.

Najpierw chronimy osobę pokrzywdzoną. Potem – pracujemy ze sprawcą. Na końcu – jeśli obie strony są gotowe – możemy wrócić do pracy nad relacją.


Mini-quiz: Czy terapia pary to właściwe miejsce, gdy w związku pojawia się przemoc?

(5 krótkich pytań, które pomagają zrozumieć sytuację)

  1. Czy zdarza Ci się bać reakcji partnera na to, co powiesz?
  2. Czy przy partnerze unikasz mówienia o tym, co naprawdę czujesz?
  3. Czy partner używa terapii lub rozmowy, by zatrzymać Cię w relacji?
  4. Czy partner kontroluje Twoje kontakty, decyzje, pieniądze lub dostęp do informacji?
  5. Czy po rozmowie o problemach boisz się, co stanie się później?

Interpretacja wyników:

  • Jedno „tak” – to już sygnał ostrzegawczy.
  • Dwa lub więcej „tak” – istnieje duże ryzyko przemocy lub kontroli.
  • Zero „tak” – być może terapia pary jest możliwa.

Twoje bezpieczeństwo jest ważniejsze niż ratowanie relacji.

Jeśli czujesz, że potrzebujesz wsparcia – sprawdź naszą aktualną ofertę i wybierz bezpieczny dla siebie krok.

Dodaj komentarz